ZOBACZ TAKŻE: CO ZOBACZYĆ W PÓŁNOCNEJ SARDYNII

LA PELOSA NA SARDYNII – CZY TO RAJ?

Praktycznie każde miejsce na świecie ma w sobie jakieś zalety i wady, bądź plusy i minusy. W tym przypadku też tak jest. Co prawda plaża ta jest naprawdę boska, jednak należy wziąć pod uwagę, że jest oblegana jak mało która na Sardynii! My przyjechałyśmy do niej jakoś ok. 13:00 i praktycznie nie było wolnego miejsca na piasku. Nam to nie przeszkadzało, bo i tak nie miałyśmy w planach zostawać. Chciałyśmy tylko sprawdzić, co takiego ma ona w sobie, że określana jest najpiękniejszą plażą na Sardynii. Teraz śmiało mogę to potwierdzić! Choć nie odwiedziłam nawet 1/10 plaż Sardynii, to La Pelosa w Stintino była z pewnością jedną z piękniejszych, jakie widziałam w życiu.

LA PELOSA W STINTINO JEST PŁATNA!

Z rzeczy organizacyjnych musisz wiedzieć, że wejście na La Pelosę na Sardynii jest płatne! W związku z nadmiernym niszczeniem środowiska przez działalność ludzi zdecydowano się na pewne ograniczenia. Przede wszystkim obowiązuje dzienny limit wejść na plażę, który wynosi 1500 osób. Tak na marginesie, gdy pierwszy raz to przeczytałam, to i tak byłam w szoku, że tak dużo. Ale to przedstawia chyba skalę popularności La Pelosy w Stintino. Koszt wejścia na plażę wynosi 3,50 euro od osoby. Dodatkowo nałożono obowiązek posiadania maty pod ręcznik. Ponoć bez maty, człowiek zawsze nieświadomie wynosi trochę piasku. Aby to zniwelować, wprowadzono właśnie konieczność stosowania mat. Jeżeli takiej nie masz, to na miejscu spokojnie ją kupisz. Nie sprawdzałam cen, ale domyślam się, że można sporo przepłacić. Lepiej zorganizować sobie to wcześniej.

ZAREZERWUJ WCZEŚNIEJ WEJŚCIE NA LA PELOSĘ NA SARDYNII

Jeżeli wybieracz się na Sardynię w ścisłym sezonie, to zarezerwuj sobie miejsce na konkretny dzień. Na stronce La Pelosy możesz kupić bilety na konkretną datę. Dzieci do 12 roku życia wejście mają gratis. Posprawdzaj sobie wszystko wcześniej, bo zdarza się, że terminy są na kilka tygodni do przodu.

CZY MUSZĘ PŁACIĆ JEŻELI CHCĘ TYLKO ZOBACZYĆ LA PELOSĘ W STINTINO?

Ten pomysł poleciła nam Pani z B&B w Alghero. Jeżeli nie masz zamiaru plażować i kąpać się w morzu, to zapytaj Pana przy wejściu, czy możesz wejść tylko na 20 minut i porobić zdjęcia. W naszym przypadku była to prawda. Chciałyśmy wejść, przejść się kawałek, zobaczyć jak wygląda plaża, zrobić zdjęcia i tyle. Stwierdziłyśmy, że jeżeli się nie zgodzi, to nic nie tracimy. Kupiłybyśmy wtedy bilet na miejscu w telefonie i też udałoby się wejść. Na szczęście trafiłyśmy na bardzo fajnego Pana, który pozwolił nam rozejrzeć się po plaży bez biletu.

WIDOK NA NAJPIĘKNIEJSZĄ PLAŻĘ NA SARDYNII

Zostawiając samochód na parkingu, zauważyłam wydeptaną ścieżkę biegnącą za murkiem od ulicy w stronę morza. Było to dokładnie ok. 200 m na południe od południowego wejścia do plaży. Przeskoczyłyśmy murek i zobaczyłyśmy fantastyczny widoczek na sardyńską La Pelosę! Było świetnie, bo byłyśmy tam same! Wprawdzie zaraz za nami, weszło jeszcze kilka osób, ale to i tak niewiele w porównaniu do tego ile ludzi było na plaży. Tutaj mogłyśmy na chwilkę usiąść na kamieniu, pocieszyć się lazurowym odcieniem wody i w spokoju wczuć się w klimat. Niektórzy rozkładają tutaj swoje ręczniki i plażują, jednak musisz wiedzieć, że są tutaj tylko same kamienie.

NIESAMOWITY WIDOK NA NAJPIĘKNIEJSZĄ PLAŻĘ SARDYNII

Bardzo polecam także podjechać lub podejść na ulicę Via Capo Falcone w okolicę restauracji Chameleon. W pewnym momencie droga ta ostro wznosi się do góry. Wyjdź tam, a Twoim oczom ukaże się piękny widok na najpiękniejszą plażę Sardynii, czyli właśnie La Pelosę w Stintino.

DOJAZD DO LA PELOSY W STINTINO Z ALGHERO

Plaża La Pelosa na Sardynii znajduje się w miejscowości Stintino. Ta z kolei leży w północno-zachodniej części wyspy na niewielkim półwyspie. Nawet nie wiesz, jak się ucieszyłam, gdy okazało się, że z Alghero (czyli miejsca, do którego leciałyśmy) jest tylko 50 km. Trasa wiedzie drogą SP42 aż do Porto Torres, w którym zatrzymałyśmy się na chyba najlepszą pizzę 4 sery, jaką jadłam w życiu!!! Restauracja nazywała się Pizzeria San Gavino. Polecam z całego serca! Kontynuując wątek, dalej skręcając w lewo odbija się na drogę SP57 i podąża nią aż do mikroskopijnego Pozzo San Nicola. Stamtąd już cały czas drogą SP34 do Stintino. Trasa jest samymi głównymi drogami.

Z tego co się orientuję do Stintino jeżdżą także miejskie autobusy. Niestety tylko z przesiadką w Porto Torres. Aktualny ich rozkład znajdziesz w wyróżnionym linku. Czy jeździ coś bezpośrednio, tego niestety nie wiem. Na Sardynii polecam wynająć samochód, ponieważ do większości plaż miejska komunikacja nie dojeżdża, więc byłbyś bardzo stratny, bazując jedynie na niej.

PARKING NA LA PELOSIE NA SARDYNII

Jeżeli wybierasz się na La Pelosę samochodem lub skuterem, to parking znajduje się wzdłuż ulicy Viale la Pelosa oraz Via Capo Falcone. Płatne miejsca parkingowe zaczynają się na wysokości plaży Spaggia del Gabbiano, czyli ok. 650 m od La Pelosy, a kończą w okolicy restauracji Chameleon na dość sporym wzniesieniu za plażą. Co jakiś czas umieszczone są na chodnikach parkometry. O ile dobrze pamiętam, godzina parkowania kosztuje nieco ponad 1 euro.

KRÓTKA HISTORIA STINTINO

Wiesz dobrze, że lubię różne historyczne smaczki i ciekawostki, więc dodam tutaj taką dla Ciebie! Miasteczko Stintino założone zostało przez mieszkańców sąsiedniej wysepki Asinary. W XIX w. musieli oni opuścić swoje domy i osiedlić się w innym miejscu. Rząd postanowił bowiem przekształcić Asinarę w więzienie dla najbardziej groźnych przestępców. Do dzisiejszego dnia jest ona niezamieszkana przez ludzi.

CZY MOŻNA ZWIEDZIĆ ASINARĘ?

Oczywiście, że tak! Asinara położona jest w pobliżu Stintino. Rejsy odbywają się z Porto Torres i ze Stintino. Wyróżniają ją żyjące tam osiołki albinosy. W 1998 r. utworzono na jej terenie Park Narodowy. Zobaczyć tam można między innymi więzienie Cala d’Oliva i zamek Malaspina. Więcej informacji znajdziesz na oficjalnej stronie Parku Narodowego Asinara.

La Pelosa w Stintino to zdecydowanie jedna z najpiękniejszych plaż na Sardynii, a nawet i w Europie, jaką miałam okazję zobaczyć. Śmiało mogę porównać ją np. z Elafonisi na Krecie, którą odwiedziłam dwa lata wcześniej. Miejsca, których absolutnie nie można przegapić, zwiedzając wyspy.

Jeżeli ten artykuł był dla Ciebie pomocny będę wdzięczna jeżeli postawisz mi wirtualną kawkę :)
Każde wsparcie to dla mnie motywacja do dalszego działania.