Patrząc na mapę, nad Półwyspem Jandia, Fuerteventura zaczyna mieć już bardziej wulkaniczny charakter. Nie znajdziemy tu długich i białych plaż. Raczej będą to ciemne, ukryte w skałach zatoczki.

Jednak im bardziej na północ, tym bardziej żółto i złoto. Wszystko za sprawką Parku Narodowego Corralejo. Jest to obszar o powierzchni 2,6 ha, na którym znajdują się tylko wydmy! Te ogromne ilości piasku zostały przeniesione tu z Sahary dzięki sile wiatru.

Fuerteventura zimą jest często wybieranym kierunkiem przez wielu Europejczyków. Właśnie wtedy chcemy uciec od zimna, wybierając cieplejsze kierunki. Pogoda na Wyspach Kanaryjskich jest zawsze przyjemna, więc jest to świetny pomysł na zimowe wakacje lub ferie!

10 NAJLEPSZYCH ATRAKCJI FUERTEVENTURY: PÓŁWYSEP JANDIA

Wszystkie poniższe atrakcje na Fuerteventurze udało nam się zobaczyć podczas zwiedzania samochodem w trakcie jednego dnia. Startowaliśmy w miejscowości Morro Jable. Długość trasy wynosi ok. 200 km, a czas jej pokonania to 4,5 h. Tak, aż tyle! Musicie pamiętać, że niektóre drogi są szutrowe, więc czas przejazdu zdecydowanie się wydłuża. Moje zwiedzanie Fuerteventury odbywało się w styczniu, a więc dzień był o wiele krótszy w porównaniu do długości dnia w lipcu. Jeżeli będziecie mieli nadto czasu, możecie pojechać do innych miejsc wartych zobaczenia na Fuerteventurze, które zaznaczyłam dla Was na mapie na niebiesko. Poniżej prezentuje zestawienie miejsc, które warto zobaczyć na Fuerteventurze.

1. MORRO JABLE, PLAYA JANDIA

Morro Jable jest niewielkim miasteczkiem położonym w centrum Półwyspu Jandia na Fuerteventurze. Dziś jest to jeden z dwóch wakacyjnych kurortów w tej części wyspy (drugim jest Costa Calma). Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu, Morro Jable było malutką wioską rybacką z nieco ponad 200 mieszkańcami. Oczywiście z czasem tych mieszkańców przybyło. Aktualnie jest ich ok. 8 000, a co ciekawe miejsc noclegowych jest tu dwa razy więcej!

Jednak, czy jest coś, co je wyróżnia? Tak! Morro Jable jest wyjątkowe! A właściwie to jego zabudowania! Udajcie się koniecznie na Playa Jandia, skąd zobaczycie przepięknie wznoszące się wzwyż białe domy położone na niewielkim klifie tuż przy brzegu. Założę się, że gdy spojrzycie na zdjęcia, pomyślicie, że to Włochy! Nie, nie, nie, to Fuerteventura! Plaża w tej miejscowości ciągnie się kilkanaście kilometrów na wschód. Jest złoty piasek, błękitna woda, czego chcieć więcej?! A tak, jest jeszcze śliczna promenada! I latarnia morska! Jest gdzie spacerować 🙂 Jeśli chcecie zobaczyć plażę z lotu ptaka, to koniecznie odwiedźcie punkt widokowy Mirador de Morro Jable.

2. PLAYA DE COFETE

Największą atrakcją na Fuerteventurze jest położona w Parku Naturalnym Jandia plaża Cofete! Ta dziewicza plaża ma ponad 12 km długości, a jej znakiem rozpoznawczym są olbrzymie góry za plecami. Według mnie przypomina trochę plażę Famara na Lanzarote. Pięknie! Tą sąsiadkę Fuerteventury odwiedziłam w 2018 r. Na blogu znajdziecie już wpisy z najciekawszymi miejscami na Lanzarote. To miejsce to zdecydowanie jedna z piękniejszych plaż, jakie widziałam w życiu! Zdecydowanie warto ją zobaczyć na Fuerteventurze. Punkt obowiązkowy! Obowiązkowo też należy wynająć na Fuerteventurze samochód lub inny środek transportu, by móc w spokoju i w nieograniczonym czasie z niej korzystać.

Tuż przy parkingu znajduje się miasteczko o tej samej nazwie, czyli Cofete. Jest tu zaledwie kilkanaście domów, zbudowanych z kamienia. Wygląda, jakby czas zatrzymał się kilkaset lat temu. Ludzie są trochę odcięci od świata przez stan drogi do najbliższego miasta. Jednak jak widać, musi im się tu żyć dobrze lub się do tego przyzwyczaili. Funkcjonuje tu jedna restauracja, na podwórkach widoczne są kolektory słoneczne, a po drogach spacerują swobodnie osły 🙂

Będąc na plaży, z pewnością zauważycie nietypowy budynek znajdujący się w oddali od brzegu, bliżej gór. To Willa Winter. Powstała w 1946 r. z rąk niemieckiego architekta Gustawa Wintera. O budynku krążą różne pogłoski związane z drugą wojną światową. Mam gęsią skórkę, gdy o tym myślę. Najbardziej przerażającą z nich jest możliwość przeprowadzania w środku operacji plastycznych twarzy nazistowskich generałów po wojnie. Podejrzewa się również, że Willa Winter była sekretną bazą zaopatrzeniową dla niemieckich łodzi podwodnych. Kto by pomyślał, że będzie to tu? Praktycznie na końcu świata?

LOKALIZACJA:

Cofete jest najbardziej niedostępnym miejscem na wyspie. Aby tutaj dojechać, musimy pokonać ok. 18 km drogi szutrowej (takiej bez asfaltu). Nie jest ona zbytnio wymagająca. Raczej każdy samochód powinien sobie poradzić z tą najtrudniejszą drogą Fuerteventury, atrakcją samą w sobie. Choć nie powiem, przetrzepało nas konkretnie! Jadąc, będziecie się czuć, jakbyście zwiedzali inną planetę! Księżycowe krajobrazy są tu do zauważenia na każdym kroku. Będąc na Fuerteventurze warto je zobaczyć i wczuć się w ten klimat. Oprócz tego wszędzie chodzą kozy! Uważajcie, aby któraś nie wskoczyła na dach Waszego samochodu! Widziałam takie akcje na Krecie!

Po drodze mijać będziecie wiele punktów widokowych na Cofete. Warto się zatrzymać, porobić zdjęcia i zaspokoić cudownymi widokami. Polecam Wam przyjechać tutaj w miarę wcześnie. Dzięki temu my mieliśmy z początku plażę tylko dla siebie. Później zaczęły się zjeżdżać zorganizowane wycieczki i było po prostu więcej ludzi. Najlepiej wyznaczyć sobie to miejsce jako jedno z pierwszych punktów zwiedzania.

3. PUNKT WIDOKOWY NA PLAYA DE COFETE

Po ok. 11 km drogi szutrem, czyli mniej więcej w ponad połowie trasy zauważycie specjalnie wyodrębniony punkt widokowy na plażę Cofete. Nie sposób go ominąć! Na mapach Google ma on dość długą nazwę, bo “Punto de vista sobre puerto de montaña”, co po polsku oznacza “punkt widokowy na przełęcz”. Jest nieziemsko! Musicie tu przystanąć, chociaż na chwilkę! Naprawdę warto!

4. LATARNIA MORSKA PUNTA JANDIA

Na Półwyspie Jandia na znajdziemy jeszcze jedną dużą atrakcję Fuerteventury. Jest nią latarnia morska Punta Jandia na samym koniuszku wyspy! Rozpościera się stąd bezkresny widok na ocean. Spotkać możecie tu także wiewiórki! I chociaż to miejsce nie zrobiło na mnie dużego wrażenia (po plaży Cofete o to ciężko :D) to uważam, że fajnie tu być, chociaż ze względu na to położenie i świadomość, że już dalej się nie da 🙂

Będąc już w pobliżu latarni morskiej, zauważycie kilka zabudowań na wschodnim wybrzeżu. To niewielka osada rybacka Puertito de la Cruz. Jakże pięknie wygląda ona z perspektywy latarni!

LOKALIZACJA:

Latarnia morska położona jest na zachodnim końcu Półwyspu Jandia. Aby tu dojechać, trzeba pokonać ok. 18 km drogi szutrowej. Taka trasa zajmie ok. 40 minut. Jednak w praktyce wygląda to troszkę inaczej. Jeżeli równocześnie wybieracie się także na plażę Cofete, to dystans do pokonania Wam się skróci, bo pierwsza połowa drogi szutrowej prowadzi zarówno do Cofete, jak i do latarni. Po pierwszych 10 km kamienistą drogą dojedziecie do skrzyżowania. Skręcając w prawo, traficie na plażę Cofete, a jadąc dalej prosto do latarni morskiej. Tak, więc jeżeli najpierw pojedziecie na plażę, a później będziecie chcieli jechać w stronę latarni morskiej, to do przejechania będziecie mieli ok. 8 km w jedną stronę. Wypożyczając samochód na Fuerteventurze weźcie pod uwagę kwestie napędu! My nie mieliśmy, przez co poruszaliśmy się dużo wolniej niż większość aut.

5. PUNKT WIDOKOWY NA PLAYA DE SOTAVENTO, MIRADOR DEL SALMO

Przenosimy się teraz do największych atrakcji Fuerteventury i miejsca, które warto zobaczyć na własne oczy! Pierwszym naszym przystankiem na trasie był punkt widokowy na plażę Sotavento, a dokładniej na odcinek plaży nazwany Risco del Paso – Mirador del Salmo. Prezentuje się obłędnie! Jak ja uwielbiam takie widoki! 

Plaża Sotavento ciągnie się przez ok. 9 km po wschodniej części Półwyspu Jandia, w południowej części Fuerteventury. Jest określana jako jedna z najpiękniejszych plaż w całej Europie, a nawet i na świecie! Znana jest z tworzącej się na niej bajecznej laguny. Kilometry złotego piasku i lazurowa woda kuszą kolejnych plażowiczów. W czasie odpływu szerokość plaży osiąga nawet 1 km! Ukochali ją sobie windsurferzy. Jako ciekawostkę dodam, że na plaży Sotavento corocznie odbywają się międzynarodowe zawody zaliczane do pucharu świata w windsurfingu. 

LOKALIZACJA:

Punkt widokowy Mirador del Salmo znajduje się tuż przy drodze FV-602. Wystarczy tylko zjechać na pobocze i wysiąść na chwilkę z samochodu. Bajka!

6. PLAYA DE SOTAVENTO, ODCINEK RISCO DEL PASO

Zjedźmy więc teraz na tę bajkową plażę – Risco del Paso. Stanowi ona część plaży Sotavento, która jest tak długa, że poszczególne jej odcinki mają także swoje nazwy. W czasie przypływu tworzy się tu bajeczna laguna. Niestety my mieliśmy pecha i trafiliśmy na plażę akurat w trakcie odpływu. Pomimo tego, w niektórych miejscach widać było jakieś oznaki jej istnienia 😀 Chociaż nie ukrywam, moje rozczarowanie i smutek były ogromne! No ale cóż, z naturą nie wygrasz!

Gdy dojedziecie do parkingu, zobaczycie po prawej stronie wzniesienie. To punkt widokowy Mirador De Sotavento. Dzięki niemu mogliśmy zobaczyć te pozostałości laguny, bo jak wiadomo jest ona lepiej widoczna z góry niż z dołu. Zdecydowanie polecam Wam wyjść na to wzgórze. Zajmie Wam to może 3 minutki, a widok jest moim zdaniem obłędny. Nawet gdy nie ma laguny!

LOKALIZACJA:

Tuż przy brzegu znajduje się bezpłatny parking, tak więc bez problemu możecie korzystać z plaży, ile tylko chcecie. Choć nie wiem, czy wyrażenie tuż przy brzegu tutaj pasuje, skoro w trakcie odpływu do oceanu jest kilkaset metrów! 😀

7. PLAYA DE SOTAVENTO, ODCINEK PLAYA DE LA BARCA

Inną, równie piękną częścią plaży Sotavento jest odcinek Playa De La Barca. Znajduje się on tuż przy znanym na całym świecie hotelu Melia. Hotel wybierany jest przez gości właśnie przez pryzmat znajdującej się w pobliżu laguny Sotavento! W trakcie przypływu wygląda to PONOĆ pięknie. Ponoć, bo oczywiście był odpływ i znów zastaliśmy szeroką na kilkuset metrów plażę. Trzeba mieć pecha!

8. LA PARED, PLAYA DEL VIEJO REYES

Playa del Viejo Reyes w La Pared jest niemałą atrakcją na Fuerteventurze! Wszystko przez znajdujące się tu w ilościach hurtowych w miarę oswojone wiewiórki, które żyją w skałach na plaży. Chętnie podchodzą do ludzi i oczekują smakołyków, które turyści podają im z rąk. Mogłoby się wydawać, że będąc na Fuerteventurze warto jest je zobaczyć i pokarmić. Niestety dla mieszkańców wiewiórki te są po prostu szkodnikami. Nie występują tutaj od zawsze, nie są gatunkiem endemicznym. Prawdopodobnie przypłynęły tutaj statkami z Maroka.

Oprócz wiewiórek możemy tu obserwować wielu surferów, którzy upodobali sobie tę zatokę. Fale są tu naprawdę duże, przez występujące tu silne wiatry! Na całej wyspie są wielkie, ale miałam wrażenie, że tutaj są największe ze wszystkich, które do tej pory widziałam. Na Playa del Viejo Reyes prowadzą schody w dół. Plaża ma tylko 250 m długości i wygląda, jakby była wykuta w skale poprzez silne, morskie fale. Właściwie to jest duża szansa, że tak właśnie było. Piasek tutaj jest czarny i wspaniale komponuje się z wysokimi skałami na jej plecach. Przypływy są mocno widoczne z minuty na minutę. Po półgodzinnym odpoczynku na plaży ta wyraźnie się skróciła, więc uważajcie, żeby nie utknąć gdzieś na skałach! 😀

9. TARAS WIDOKOWY ASTRONOMICAL VIEWPOINT SICASUMBRE

Wiele atrakcji Fuerteventury stanowią punkty widokowe! Według mnie na południu Fuerty najpiękniejszym jest Astronomical Viewpoint Sicasumbre. Chyba nigdy nie byłam w miejscu, w którym czułabym tak bardzo, że jest to inna planeta! Nie mogłam uwierzyć, że to Hiszpania! Na miejsce dojechaliśmy tuż przed zachodem słońca, więc światło było idealne! Góry zmieniły swój kolor na pomarańczowy, a cisza, która była wszechobecna, była czymś wyjątkowym. Musicie tu przyjechać i poczuć to, co ja wtedy! 

LOKALIZACJA:

Parking przy Astronomical Viewpoint Sicasumbre jest tuż przy drodze, ale jest bardzo malutki. Jednak bez problemu się zatrzymaliśmy, ponieważ ludzie szybko się zamieniają. Na szczyt punktu widokowego prowadzi ok. 300-metrowa ścieżka w górę. Wejście nie jest męczące. Nawet dla dzieci nie powinno stanowić problemu.

10. AJUY

Jako ostatni punkt naszej samochodowej wycieczki po Fuerteventurze wybraliśmy sobie miasteczko Ajuy na zachodnim wybrzeżu. Znajdują się tutaj Cuevas de Ajuy, które stanowią jedne z piękniejszych jaskiń na Wyspach Kanaryjskich. Oprócz nich jest tu także czarna wulkaniczna Playa Ajuy z przepięknym widokiem na kolorowe rybackie miasteczko oraz Playa de los Muertos, czyli plaża zmarłych, której nazwa pochodzi od odnajdywanych ludzkich ciał wyrzucanych tu przez ocean. Brzmi niepokojąco, ale miasto ma coś w sobie. Szczególnie warto jest je zobaczyć na Fuercie o zachodzie słońca.

Dojechaliśmy tutaj o zachodzie słońca, więc nie zdecydowaliśmy się na zwiedzanie jaskiń. Za to oglądaliśmy przepiękny zachód! Na Fuerteventurze większość kurortów położona jest na wschodnim wybrzeżu, co uniemożliwia nam ich podziwianie. Dlatego polecam Wam na zakończenie dnia wybrać się do którejś z zachodnich miejscowości i nasycić się pięknymi widokami! Playa Ajuy jest jakby do tego stworzona!

LOKALIZACJA:

Duży parking samochodowy znajduje się przy rondzie przy wjeździe do miasta (ok. 300 m od plaży). Jednak wiele pojedynczych miejsc jest również tuż przy brzegu. Wysiadając z samochodu, na pierwszy rzut oka zobaczycie Playa Ajuy. Aby dostać się do Playa de los Muertos, należy przespacerować się trochę bardziej na południe. Natomiast jeśli przyjechaliście tutaj, aby zwiedzić jaskinie, to czeka Was ok. 15-minutowy spacerek. Ścieżka poprowadzona jest od Playa Ajuy w kierunku północnym przez skaliste wybrzeże. Gdy zobaczycie drogowskaz, wybierzcie drogę w stronę Caleta Negra Cantil. Drugi wariant doprowadzi Was do molo widokowego.

To już wszystko, jeżeli chodzi o atrakcje Fuerteventury i miejsca warte zobaczenia na Półwyspie Jandia! Jak widzicie, znajdziemy tu piękne plaże, majestatyczne góry, tajemnicze jaskinie i urokliwe zatoczki. Jeżeli chcecie, to skorzystajcie z mojej gotowej trasy samochodowej po Fuerteventurze, która jest zapisana na mapie na początku tego wpisu 🙂

Jeżeli ten artykuł był dla Ciebie pomocny będę wdzięczna jeżeli postawisz mi wirtualną kawkę :)
Każde wsparcie to dla mnie motywacja do dalszego działania.